Sukienki na sezon 2024: cztery najważniejsze trendy

Jeśli sukienki kojarzą się wam z galowym mundurkiem, długością za kolano i prostym krojem - przygotujcie się na zmiany. Wiosną 2024 będziemy łączyć koronki z wzorem skóry pytona, gorsetowe kroje zestawimy ze sneakersami, a najmodniejsze kroje oscylować będą od zjawiskowych kreacji maxi do patchworkowych minisukienek o kroju T-shirta. Pamiętając o najnowszej gamie kolorystycznej - sugerujemy srebro, róż i brąz - zapraszamy do świata dynamicznych cięć i precyzyjnego blasku.

Bieliźniane kroje: Buduarowa atmosfera

Bieliźniane sukienki, jeszcze parę lat temu uważane za niestosowne, teraz królują jako wieczorne kreacje. Długie lub krótsze, satynowe lub jedwabne - ich różnorodność sprawia, że są jednym z najważniejszych trendów ostatnich lat. Spokojnie, pełne odsłonięcie nie jest jednak koniecznością. Chociaż cenimy total looki, równie chętnie sięgamy po buduarowe elementy: sukienki wieczorowe o gorsetowej górze, dodatki przezroczystego materiału na dole sukien, cienkie spaghetti straps w przypadku letnich kreacji. Dla szczególnie odważnych, bieliźniana moda może także nabrać odrobinę ciemniejszych barw: popularne jest obecnie łączenie bieliźnianych sukienek z innymi trendem, #gothcore, którego kluczowymi elementami są czerń, koronki i zniewalające długości maxi.

Krój maxi: długie, dłuższe, najdłuższe

Rządy kroju midi dobiegają końca: teraz celujemy w suknie, które dosięgają podłogi lub - w wersji odrobinę romantycznej, a odrobinę ekstrawaganckiej - pozwalają sobie na ciągnący się tren. Nam szczególnie podobają się plisowane suknie wieczorowe - jak te od Elisabetty Franchi, w odcieniach złota czy szampana - które dzięki maksymalnej długości gwarantują efekt gwiazdy złotej ery Hollywood.

Jeśli jednak nie macie w najbliższych planach żadnego formalnego balu, doskonałym wyborem są też proste, obcisłe sukienki maxi, opierające się na kroju tuby. Aby złamać ich minimalizm, narzucamy na nie skórzaną ramoneskę i chustę. Stawiamy też na rozcięcia - szczególnie w przypadku letnich kreacji maxi, odrobina luzu jest niezbędna. Dodatek obcasów jest opcjonalny - równie dobrze sprawdzą się mokasyny lub sneakersy.

Kontrastujące wzory sukienek: dzikość serca

O ile nadal kochamy ideę garderoby kapsułowej, coraz bardziej kusi nas chaos najważniejszego trendu obecnego sezonu: wielowarstwowego i wielokolorowego maksymalizmu. Jeśli kochacie paski, kwiaty, kratę lub kropki, przygotujcie się na ich połączenie. Zachwycają nas wielowarstwowe sukienki midi, spod których wystają półprzezroczyste rękawy ozdobione kwiatami lub paskami. Równie olśniewający powrót dotyczy wszelkiego rodzaju zwierzęcych wzorów, które promuje Pinko: nosimy klasyczną, beżową „panterę”, ale także materiały stylizowane na skóry pytonów czy aligatorów.

Nowy grunge: cool girl w wysublimowanej wersji

Matthiew Blazy, nowy dyrektor kreatywny Bottegi Venety, zachwycił modowy demi-monde, gdy podczas swojego drugiego pokazu dla marki zaprezentował koszulę, sprawiającą wrażenie flanelowej, jednak tak naprawdę wykonanej ze skóry. Takie połączenie - pozornej nonszalancji z oryginalnym przekazem - dosięgło także świata sukienek: witamy w świecie nowego grunge’u. W tym sezonie najgorętszym wzorem jest krata - niezależnie od tego, czy wolimy krój mini w bombkę, czy może obcisłą maxi, tartanowy element obroni każdą stylizację. Jeśli jednak wolicie zostać przy neutralnych częściach garderoby, sugerujemy jeans - w tym sezonie, im mniej jednostajny, tym lepiej! Denimowe sukienki są teraz luźne, mają rozcięcia, są polewane wybielaczem lub zszywane z wielu elementów. Alternatywni projektanci o jednak nie jedyni zwolennicy grunge’owej estetyki, która z szumem powraca do świata mody. Podobny urok je ne spis quoi prezentują także marki takie jak Max Mara czy jej młodsza siostra iBlues, które promują długie, luźne dzianinowe sukienki - zainspirowani stylizacjami Kate Moss na Glastobury Festival, łączymy je z oficerkami lub kaloszami.